Im więcej jesieni w powietrzu, tym bardziej chce się jeść. Zamykam oczy i widzę cypryjską tawernę. Maleńkie chrupiące rybki też widzę. I atakuje mnie kolokasi, ser haloumi piszczy, że chce do paszczy, karidaki sklejają mi myśli.
Continue reading „Bulwa nad bulwami, czyli smaki Cypru” →